Co gorsza, jutro zaczynam praktyki i pewnie pozarażam wszystkie dzieci i nie będę miała na kim uczyć się uczyć, o!
W sobotę miałam sesję z moją muzą Moniką, dziś spontanicznie z Madzią - moją koleżanką z liceum :)
W piątek miały być zdjęcia, ale już mnie gardło bolało, a miał być plener, więc odwołałam... Wczoraj za to wywiozłam rodziców za Wrocław i sama wracając specjalnie na zdjęcia zapomniałam kluczy, więc nie miałam dostępu do aparatu... I tez musiałam odkręcać... Moje nieogarnięcie coraz częściej skłania mnie ku pomysłowi zapisania się na jakieś kursy zarządzania czasem czy coś. Żeby tych kluczy było mało, to jeszcze samochód mi się zepsuł - jak widać nieszczęścia faktycznie chodzą parami...
Zdjęcia studyjne z Anią, o których pisałam poprzednio ;)
cuudooo
OdpowiedzUsuńW świetle zastanym ;) Hmmm prawie jak Avedon ;> hehehe ;) Najbardziej podobają mi się 4a oraz 13 ;) Dodaje do obserwowanych ;> Zapraszam do siebie ;
OdpowiedzUsuń