Znów mam kilka zaległych sesji do wrzucenia tu i pewnie przed sobotnim wyjazdem nie zdążę ich wszystkich opublikować, ale co się odwlecze, to nie uciecze ;P
Przed przedstawieniem Wam już dawnej, ale cudownej sesji z moją muzą (www.petiteprincesse.maxmodels.pl) chciałabym wyrazić swój żal i oburzenie. Otóż wszem i wobec oświadczam, że nie poprawiam w photoshopie urody moich modelek wykluczając usuwanie zmian skórnych. I większość modelek o tym wie, bo często to podkreślam. Powody są dwa, o których pisałam już na formspring.me (http://formspring.me/cudaczka):
a) bo po prostu nie umiem;
b) bo według mnie nie na tym polega fotografia.
Nie ukrywam, że bardzo oburzył mnie taki zarzut, zwłaszcza, że uwłacza on mojej modelce i uważam, że najpierw powinno się spytać u źródła, prywatnie zamiast bezpodstawnie pisać coś, co sugeruje również moją niekompetencję. Nie mam zamiaru się tłumaczyć, chcę tylko podkreślić, że ktoś, kto zna się na fotografii powinien wiedzieć, że światło może płatać różne figle co w połączeniu ze złotymi leginsami i ostrym oświetleniem może wywołać różne złudzenia. Tyle. Jeśli przyjdzie taki czas, że będę wyszczuplała i blurowała tak, że modelki nie będą miały pępków, to zabierzcie mi aparat.
Teraz zaległa sesja, tak dla odstresowania się ;)