piątek, 25 czerwca 2010

Tapir Wielki :D

Zanim przejdę do wspominania niedzielnej sesji, muszę się wyżalić i napisać, że mam po uszy photoshopa. Co za dużo to niezdrowo - przez brak asertywności jestem w trakcie maratonu sesyjnego i dziś miałam 3 sesje z rzędu a ostatnią mam w środę. Dziewczyny są cudowne, ale już czuję lekkie zmęczenie materiału. Na razie mam tylko dzisiejszą sesję nieobrobioną, ale mam nadzieję, że jakoś się wyrobię ;)

Sesja niedzielna z modelka Natalią (www.nnnaciaaa.maxmodels.pl) i wizażystką Martą (http://www.maxmodels.pl/extraordinarydolly.html) oraz jej osobistym bodyguardem Krystianem była bardzo wesoła :P Ale mimo luźnej atmosfery wszyscy spełnili swoje role profesjonalnie :)


(A tu jest zdjęcie, na którym Natalia taaaaak ślicznie się uśmiecha, ale nie pozwala mi go nigdzie dodać :P)

wtorek, 22 czerwca 2010

Cwaniaki ;)


Dwa dni bez robienia zdjęć i już mi nudno. Kurczę, jak to uzależnia.
Najważniejsze, że na uczelni już wszystko pozałatwiane i generalnie - mam już wakacje! A to znaczy duuuużo sesji ;) 
W sobotę spotkałam się z cudowną Sandrą www.gal.maxmodels.pl. Modelka marzenie - przed obiektywem czuje się jak ryba w wodzie i jest niesamowicie piękna. A do tego sama się wymaluje, ubierze i uczesze ;) Przyjechała do Wrocławia z kolegą Dawidem, który był Naszym modelem. Sesja trwała 5 godzin (ale w sumie dojazdy do różnych miejsc zajęły większość czasu), zdjęć jest mnóstwo a satysfakcji jeszcze więcej ;)



poniedziałek, 21 czerwca 2010

Mała czarna.

Milion zdjęć z trzech sesji z zeszłego tygodnia robi swoje - ledwo widzę na oczy i głowa mi pęka od obrabiania zdjęć, ale jestem szczęśliwa <3 Każda oczywiście niesie za sobą różne historie, więc opiszę je osobno ;)

Pierwsza odbyła się w środę. Modelką była cudowna Olga www.olkaaa.maxmodels.pl a wizażystką równie niesamowita Dominika www.dominikanah.maxmodels.pl :) Wystylizowała się Olga sama, a fryzurę zrobił nam do sesji włoski fryzjer z Carlo Biani. Tak przez przypadek, bo akurat palił papierosa w miejscu, gdzie my się szykowałyśmy i stwierdził, że rozpuszczone włosy, które my chciałyśmy mieć, nie pasują i on zrobi jej to, co widać na zdjęciach :P Więc zabrał ją do fryzjera, trochę na niego pokrzyczeli, ale całkowicie bezinteresownie pomógł Nam w sesji, co spowodowało moją wielką radość i uśmiech na twarzy za każdym razem, gdy sobie to przypominam. ;)
Był jeszcze z Nami potem pan fotograf z Niemiec, który też dał Nam kilka wskazówek, więc ogólnie dzień był ciekawy, poznałyśmy ciekawych ludzi i jestem baaaardzo zadowolona ze zdjęć :)